Z rybami nie jest najlepiej!
Trudno życzyć smacznego….
Powinniśmy jeść ryby! – tak często słyszymy w środkach masowego przekazu, mówią o tym dietetycy i lekarze. Są smaczne, zawierają wiele korzystnych dla organizmu składników, ale niestety nie należą dzisiaj do produktów najtańszych. Dlatego też systematycznie pracownicy Inspekcji Handlowej dokonują kontroli jakości ryb. Tym razem w IV kwartale 2018 roku inspektorzy WIIH Poznań przyjrzeli się filetom mrożonym i glazurowanym oraz konserwom rybnym kładąc nacisk na weryfikacje deklarowanego składu z rzeczywistym, a także czy przestrzegane są zasady obrotu tymi produktami.
Niestety wnioski płynące z tych kontroli nie są optymistyczne. Na 11 kontrolowanych placówek aż w 8 stwierdzono nieprawidłowości (72%). Natomiast, co ważniejsze, zakwestionowano 24 partie towarów (ok. 40%) biorąc pod lupę jakość, nieprawidłowe oznakowanie i przekroczony termin ważności.
Przejdźmy zatem do szczegółów…
Ocena jakości wyrobów rybnych
W 10 jednostkach handlowych pobrano 22 partie wyrobów rybnych i przebadano je w Laboratorium Kontrolno-Analitycznym UOKiK, oddział w Poznaniu. Badaniom poddano: 3 partie ryb mrożonych w glazurze, 2 partie marynat rybnych, 5 partii mrożonych glazurowanych filetów rybnych, 1 partię ryb mrożonych, 11 partii konserw rybnych.
Zakwestionowano 5 partii produktów rybnych o wartości 422 zł. Oto one:
– dorsz atlantycki (polędwice bez skóry, głęboko mrożone, glazurowane) – towar miał zaniżoną zawartość masy netto ryby bez glazury, w dwóch opakowaniach odstępstwa wynosiły 4 i 13 gram.
– mrożone filety z morszczuka (północnopacyficznego bez skóry) – zaniżona wartość netto o 10 i 16 gram.
– panga filet mrożony (oferowany luzem) – stwierdzono zawyżenia zawartości glazury o ponad 9%.
– w nototeni falklandzkiej (mrożonej, glazurowanej) w tuszy pozostawiono narządy wewnętrzne m.in. gonad i płetwy piersiowe,
– w konserwie śledź po gdańsku (w oleju słonecznikowym) stwierdzono podczas badań laboratoryjnych liczne pęknięcia w ścianie brzusznej oraz rozdarcia skóry i tkanki mięsnej ryby.
We wszystkich opisywanych przypadkach o nieprawidłowościach powiadomiono terenową Inspekcję Jakości Handlowej Artykułów Rolno-spożywczych, a w kilku przypadkach wobec kontrolowanego przedsiębiorcy wszczęto postępowanie administracyjne z uwagi na wprowadzenie do obrotu wyrobu o niewłaściwej jakości (zafałszowanie).
Z oznakowaniem też były kłopoty
Nie najlepiej wyglądała też kwestia tzw. oznakowania produktów. Pod tym względem poddano badaniu 61 partii ryb i przetworów i zakwestionowano 17 partii. Aby nie zepsuć Państwu całkowicie apetytu na kosztowanie ryb, wymienimy tylko najpoważniejsze uchybienia w tej kwestii.
Są to: brak oznaczeń w języku polskim, brak nazwy albo imienia i nazwiska producenta, brak jakichkolwiek oznaczeń na wyrobie, brak wykazu składników, brak oznaczenia metody i obszaru połowu, brak kategorii narzędzia połowowego, brak informacji o ilościowej zawartości glazury lub ryby.
W Kościanie przeterminowane produkty
Kontrolerzy WIIH zwrócili też uwagę podczas kontroli czy do obrotu nie są wprowadzane wyroby o przekroczonym terminie ważności. Pod tym względem skontrolowano 61 partii rybnych produktów i w 6 partiach odnotowano przekroczenie termonów przydatności do spożycia. Co ciekawe wątpliwym ,,liderem” w tej kwestii stał się Kościan, gdzie w jednej z hurtowi i sklepie wprowadzano do obrotu przeterminowane wyroby!
I tak w hurtowni w Kościanie 18 opakowań makreli (tusza wędzona) było przeterminowanych o 1 dzień; 2 opakowania śledzików marynowanych – termin przekroczony o 5 dni; 3 opakowania śledzi po starogdańsku z pieprzem – przeterminowane o 17 dni; 14 opakowań filetów śledziowych panierowanych i smażonych w zalewie octowej – przeterminowane o 22 dni! Wszystkie wyżej wymienione produkty zostały wycofane z oferty handlowej, a hurtownie została ukarana mandatem karnym.
Natomiast w jednym ze sklepów rybnych również w Kościanie zakwestionowano warunki przechowywania 2 partii ryb (karp płaty oraz szczupak patroszony). Obie partie ryb zostały przyjęte do sklepu jako świeże i następnie w sklepie zamrożone. Jest to niezgodne z przepisami i wspomniany asortyment został wycofany z oferty handlowej.
Wnioski nie są optymistyczne
Kolejne kontrole przeprowadzone przez Inspekcję Handlową w Poznaniu potwierdziły, że nadal na rynku znajdują się przetwory rybne o niewłaściwej jakości oraz źle oznakowane. Ten ostatni problem z oznakowaniem dotyczył przede wszystkim produktów oferowanych do sprzedaży luzem. Przyczyną uchybień w oznakowaniu było niedbałe wykonywanie powierzonych obowiązków oraz pobieżna znajomość przepisów zatrudnionego personelu i samych przedsiębiorców.
Podobne kontrole na rynku ,,rybnym’’ będą w przyszłości powtarzane, a wyniki w wymiarze ogólnopolskim poda w osobnym komunikacie UOKiK.